***
Refleksje uczniów po spotkaniu.
***
Słowa uczniów sprawiają, że warto mówić i przekazywać prawdę
o tamtych okrutnych czasach.
***
W środę 8 lutego w naszej Szkole Podstawowej nr 1 im. gen. Stanisława Dąbka w
Lubaczowie odbyło się spotkanie z potomkiniami rodzin będących Zesłańcami Sybiru - z
paniami Barbarą Janczurą i Aleksandrą Bek, które opowiedziały nam, jak wyglądało życie w
jakże ciężkich czasach deportacji mieszkańców Polski na Sybir.
W czasach zsyłki 1940-1947 panował wielki głód. Z opowiadań pani Barbary wynika, że
częstym pożywieniem była woda wymieszana z mąką, zwana ,,zupą”. Dowiedziałam się
także, że bardzo wielu ludzi zesłanych na Sybir ginęło już podczas samej podróży w
wagonach z zimna, głodu, ogarnięci strachem.
Nie umiem sobie wyobrazić tych strasznych wydarzeń, które spotykały bezbronnych
Polaków. Wydaje mi się niemożliwe, jak takie rzeczy mogły się kiedyś dziać.
Całe spotkanie trwało godzinę, ale tyle wystarczyło, aby poczuć się w sytuacji zesłańców.
Spotkanie bardzo mi się spodobało. Sama treść i sposób, w jaki przekazano nam te
informacje, był poruszający. Doceniam starania Pań, by opowiedzieć