Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

czwartek, 25 maja 2017

Życzenia


                                                                           



piątek, 19 maja 2017

Dzień Matki


Dzień Matki

Dzień ten skłania do refleksji i wspomnień. Czy można zapomnieć o naszych Matkach Polkach, które w nieludzkich warunkach żyły, wychowywały dzieci, a nieliczne rodziły? 

Ogrom cierpień i poświecenia stawia je w szeregu najbardziej zasłużonych Matek-Polek, jakże często dziś zapomnianych.

A przecież dzięki nim, ich heroicznej postawie żyje dziś pokolenie, które po latach milczenia historię tę głosi i jest jej żyjącym dokumentem.

Prochy wielu Matek spoczęły w bezimiennych grobach na obcej ziemi.

W hołdzie pamięci wszystkim pozostałym Matkom - Sybiraczkom dedykuję wiersz p. Krystyny Przekop - Apoteoza Matki .





poniedziałek, 1 maja 2017

Pamiątki z Sybiru Rodziny Komar


                                                         Pamiątki z Sybiru

Fotografie , które mają związek z Sybirem.

Pani Iwona Basia z Facebooka przekazała dwie bardzo cenne fotografie i napisała tak:

Kazachstan, wieś Jermak, Kaganowiczieski rejon, Pawlodarska Oblast, 



 
1-sza fotografia przedstawia zbieranie kiziaku na opal. Stojąca kobieta to moja Babcia Jadwiga Komar, dzieci na kupie kiziaku to mój Tata Zygmunt Komar i Wujek Bogdan.


Druga fotografia z wielbłądem, Babcia z moim Tatą stoją obok. Nie potrafię określić przybliżonej daty. Wywiezieni zostali w lutym 1940 z Glebokiego, woj. Wilenskie. Wrócili do Polski w marcu 1946. Mój tata, urodzony w 1934r, wygląda na małego chłopca, a babcia jeszcze dość zadbana, wiec wydaje mi się, ze to było jeszcze na początku pobytu na zsyłce, może 1941-42(???)