Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

czwartek, 30 marca 2023

Święta Wielkanocne 2023-życzenia.

                             




 Z okazji Świąt Wielkanocnych


Życzę wszystkiego tego, 
co od Boga pochodzi.                                                           
Oby skrzydła wiary                                                                   przykryły kamienie zwątpienia                                                 
i uniosły serca ponad przemijanie.
 
Chorym i cierpiącym życzę by się zdarzył CUD. 
W końcu to święto na pamiątkę NAJWIĘKSZEGO CUDU. 
I może się zdarzyć niewiarygodne i najpiękniejsze. 
Przez wiarę i miłość, może zdarzyć się wszystko. 
Wiara i miłość, niech się rozgoszczą w Ich życiu i zostaną na zawsze. 
 
 
Zdrowych, spokojnych, pogodnych, pełnych słońca i nadziei Świąt, odpoczynku od codzienności, serdecznych spotkań  w gronie Rodziny i Przyjaciół.

                                      Wesołego Alleluja.

     
                                      Lubaczów, 2023   
                      

czwartek, 9 marca 2023

Bez tytułu - Stanisława Wiatr - Partyka


Bez tytułu - Stanisława Wiatr - Partyka

Motto :

Sybiracy boja się śniegu. Maja ogromny lęk
przed otwartą przestrzenią, zwłaszcza białą
i pustą... Robią sobie suchary z chleba
i trzymają gdzieś pod ręką ... na wszelki wypadek

- dr Wanda Monne - Dzikowska


Przechodzimy obok siebie w milczeniu,
Obojętni na tętno miasta,
Chętnie kryjąc się w jego cieniu,
Byle szept do alarmu urasta...

I właśnie wróciłam...- Stanisława Wiatr-Partyka



I właśnie wróciłam...
-Stanisława Wiatr-Partyka

Proszę, byście przyjęły mnie,
W Wasze harcerskie szeregi,
Choć po polsku mówię źle,
Do was szłam przez stepy i śniegi.

Chór:

                               Mówi źle po polsku,
                                   A jeszcze gorzej pisze.

                                            Kto za tym, by ją przyjąć?
                                  Nie widzę i nie słyszę.
                                    Jak to, szła przez step?
                    To ruski szpieg.

Gdybym była z prerii,
Byłaby prosta sprawa,

A WOKÓŁ KAZACHSTAŃSKI STEP...-ZOFIA HELWING



                             
     ♦A WOKÓŁ KAZACHSTAŃSKI STEP...ZOFIA HELWING♦


Czy zawsze człowiek człowiekowi jest wilkiem? Na pewno nie zawsze, i to rodzi nadzieję, że kiedyś ludzie całego świata staną się przyjacielscy, wyrozumiali i tolerancyjni, wspomagający się nawzajem... ale bywają takie okresy w różnych geograficznych częściach świata, że te straszne słowa stają się prawdą zrodzoną przez wzgardę do człowieka.

W tym właśnie przerażającym okresie znaleźliśmy się, pod przymusem deportacyjnym, w tej części świata, gdzie wzgarda dla człowieka i wszechobecny strach była codziennością, gdzie zapadały wyroki bez sądu a śmierć dzieliła się na natychmiastową – strzałem w tył głowy – lub rozłożoną na lata ciężkiej katorgi w łagrach, w licznych miejscach przymusowej pracy rozsianych po rozległych terenach ZSRR.

Strach noszący w sobie cechy wilcze. On coś wie, ale boi się mówić, a zapytany najczęściej odpowiada, i to rozglądając się wokół ... „nie znaju” – nie wiem. Odpowiada tak, gdyż nie jest pewien tego w jakim celu pytanie zostało skierowane, czy nie ma w nim ukrytej myśli. I tak utarło się powiedzenie, że wokół nas to same „nieznajki”, to znaczy ci, którzy nigdy, niczego nie wiedzą, bo tak jest bezpieczniej.

Strach. Tym strachem była również ogarnięta młoda pracownica Ambasady Polski w Kujbyszewie, dokąd przybyliśmy jesienią 1942 roku, jadąc przymusowo do Azji. Zadaliśmy proste pytanie...
„dlaczego”? Dlaczego nas Polaków, zwolnionych z łagrów jesienią 1941 roku na mocy układu między rządem Polski w Londynie a rządem ZSRR w Moskwie, ponownie deportuje się do Kazachstanu? Nie odpowiedziała, a proszona o umożliwienie kontaktu z Sekretarzem Ambasady, który na pewno będzie znał odpowiedź, 

Był wśród nas....



                                                                           

                                                       Był wśród nas...


Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, małych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
Szli z uporem ponad dwieście lat

(M. Jonkajtys, Marsz Sybiraków)

Redakcja „Zesłańca” poświęca ten zeszyt śp. Marianowi Jonkajtysowi, znanemu Sybirakom aktorowi, który strofami poezji utrwalał nasz sybiracki los. Jako dziecko przebył on długą drogę cierpień, wyrzeczeń, upokorzeń, wraz z Matką, siostrami i bratem zesłanymi do Kazachstanu. Był głęboko przeniknięty tymi wspomnieniami, które przekazywał w wierszach i malarstwie a rodzinne patriotyczne korzenie pomagały Mu w tej twórczości. Zesłańcza groza dzieciństwa i młodości pozostawiły więc niezatarte piętno w Jego poezji.

Syberyjskie losy tak dobrze nam znane przejawiały się stale w twórczości poetyckiej Mariana. Aktor, pedagog, reżyser, artysta plastyk, w naszej pamięci pozostał przede wszystkim jako poeta. Był pomysłodawcą „Marszu Żywej