Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

niedziela, 28 kwietnia 2024

80 rocznica spalenia wsi i mordu na mieszkańcach Wólki Krowickiej

 


 
Tragiczna noc z 24 na 25 kwietnia 1944 roku na zawsze zapisała się w historii tej miejscowości.
 
W niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku, w Wólce Krowickiej odbyła się uroczystość patriotyczno-religijna upamiętniająca rocznicę spalenia wsi i mordu na mieszkańcach przez nacjonalistów ukraińskich. 
 
W wydarzeniu uczestniczyła wiceprezes Terenowego Koła Związku Sybiraków w Lubaczowie. 
 
Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się Mszą Świętą w miejscowym kościele filialnym pod wezwaniem NMP Matki Kościoła. 

sobota, 6 kwietnia 2024

Hymn Szkoły im Małych Zesłańców Sybiru w Radziszewie-Sławomir Fuks

 
Hymn Szkoły im Małych Zesłańców Sybiru w Radziszewie-Sławomir Fuks

Ech, młody sybiracki zesłańcze, co młodość zabrano Ci siłą,
Choć wiele lat upłynęło, pamiętasz do dzisiaj, jak było.
Bo choć najbliżsi daleko, choć oczy pełne łez miałeś,
to z całych sił przy swym sercu ojczystą książeczkę ściskałeś.

Bo młodość musi zwyciężyć, choćby ją skuć kajdanami,

Czy teraz może być silna, spróbujcie przekonać się sami.
Nie bójmy się przeszkód na drodze, bo jedna rada jest na nie,
Bądźcie dzielni i dumni jak sybiracki zesłaniec.

I chociaż serce się rwało, do naszej Polski tęskniło,
Leczyłeś innych uśmiechem, niezłomnym hartem i siłą,
To piękny wzór dla młodzieży, więc niech ich serce się zbudzi,
By tak jak młody zesłaniec mieć ufność i wiarę w ludzi.

Bo młodość musi zwyciężyć, choćby ją skuć kajdanami,
Czy teraz może być silna, spróbujcie przekonać się sami.
Nie bójmy się przeszkód na drodze, bo jedna rada jest na nie,
Bądźcie dzielni i dumni jak sybiracki zesłaniec.



Medal Pamiątkowy Monte Cassino dla Tersy Mielnik

 

 
Teresa Mielnik od 1990 roku pracuje społecznie w Terenowym Kole Związku Sybiraków w Lubaczowie, pełniąc funkcję skarbnika Koła.
 
Za swój wkład została uhonorowana Medalem Pamiątkowym Monte Cassino z okazji 100-lecia Koła Żołnierzy 12 Pułku Ułanów Podolskich wraz z legitymacją. 
 
Medal ten jest przyznawany przez Kapitułę Medalu Pamiątkowego we Włoszech za wybitne osiągnięcia i propagowanie pamięci o Polakach cierpiących w wyniku systemu totalitarnego. 
 
To wyróżnienie stanowi uznanie dla niezwykłej pracy społecznej, poświęcenia i oddania, jakie Teresa Mielnik wkłada w promowanie pamięci o losach Zesłańców Sybiru. Mimo że nie może osobiście odebrać tego zaszczytnego wyróżnienia, medal wraz z legitymacją zostanie przesłany do niej pocztą. 
 
Teresa Mielnik została również wyróżniona wieloma odznaczeniami związkowymi i państwowymi za jej pracę na rzecz środowiska kombatanckiego, m.in. 
 
Odznaką Honorową Sybiraka, 
Srebrną Odznaką Honorową za Zasługi dla Związku Sybiraków, 
Krzyżem Zesłańców Sybiru, 
Medalem „Pro Patria”, 
Medalem 100-lecia Odzyskanej Niepodległości,
Złotą Odznaką Honorową za Zasługi dla Związku Sybiraków 
oraz Nagrodą Honorową IPN „Świadek Historii”.


Zesłanie na Sybir 1940 . Moje Wspomnienia - Helena Wołoch Antolak


                                                                         


                             Zesłanie na Sybir 1940 . Moje Wspomnienia 
                                                
                                            - Helena Wołoch Antolak-

Droga Na Wschód

Kiedy patrzę wstecz, co widzę?


Helena Woloch Antolak
Pogoda w lecie, 1939 r. była ciepła. Świeciło słonce jakby chciało nas ogrzać na wiele lat przyszłych, które miały być takie ciężkie. Któż mógłby pomyśleć wtedy że tysiące Polaków zginie w dzikiej Azji, że będziemy wypędzeni na daleką, zimną Syberię? Ale stało się! I tak moje życie załamało się, jak na rzece cienki lód. 

Przyjechałam do domu ze szkoły na wakacje, i po przywitaniu się z moimi rodzicami, siostrą i bratem, ojciec chcąc mi zrobić przyjemność oznajmił że będzie zabawa w Radziwiłłowie, że przysłali zaproszenie, i że ja mogę iść. Była to dla mnie bardzo miła niespodzianka, ponieważ to była moja pierwsza zabawa. Bal wojskowy! Wojsko jechało na zachód, bliżej granicy niemieckiej: jak to oni nazwali "generalne manewry". Była dobra okazja do zabawienie się.

Moja praca i rodzina- Zdzisław Ostrowski

Moja praca i rodzina- Zdzisław Ostrowski

W pięćdziesiątym trzecim roku
Był początek mej kariery,
Miałem w pracy moc uroku,
Prócz trudności i bariery.

Trzy placówki do wyboru,
Mogłem nawet w nich wybierać,

Więc bez targu i bez sporu,
Gdyż nie miałem z kim się spierać.

Jasienica – wieś kościelna,
W niej się nawet urodziłem,
Że decyzja była chwiejna,
Więc do Ołdak ja przybyłem.

Pierwsze lata wieś Ołdaki,
Szkoła – barak to drewniany
I budynek byli jaki,
Z grubych desek pozbijany.