Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

niedziela, 24 kwietnia 2022

Skarga dziecięcia- Elżbieta Sławińska-Stepska


Skarga dziecięcia- Elżbieta Sławińska-Stepska

Powiedz mi Boże – dlaczego Ja
nie znam ojca swojego?
Czemu ta miłość ojcowska
Jest tak odległa i obca?

A czy koniecznym to było,
Żeby rozdzierać na siłę – Żeby
trzyletnie dziecko
Wywozić na ziemię sowiecką?

A jakież to wielkie przestępstwo –
Zdołało popełnić maleństwo?
Że w zimnym wagonie wiezione
W daleką, nieznaną stronę?

A czy Wy wiecie Rodacy
Co wycierpieli Polacy?

Z Augustowa do północnego Kazachstanu - Grażyna Jonkajtys - Luba



 Z Augustowa do północnego Kazachstanu - 

Grażyna Jonkajtys - Luba
 

Pożegnanie z domem

Wczesnym rankiem tego dnia ludzie mieszkający blisko stacji kolejowej przynieśli wiadomość, że w nocy na torach ustawiono cały pociąg wagonów towarowych. Już od czasu lutowych wywożeń wszyscy w mieście wiedzieli, co to oznacza. Co chwila ktoś przerażony przybiegał do nas z tą wiadomością. Mama wróciła późno ze szkoły z konferencji, podczas której czytano protokół z wizytacji, zawierający bardzo pochlebną opinię sowieckiej wizytatorki o Mamy sposobie prowadzenia lekcji. Mama śmiała się i mówiła, że teraz po nagrodę pojedzie na Syberię.

Spodziewaliśmy się tego, gdyż w Palmową Niedzielę był u nas politruk z gimnazjum, Żyźniewski, który dokładnie spisał nasze dane personalne. Pomimo to na wiadomość o tych wagonach serca nam zamarły. Marysia pobiegła z koleżanką Mamy po chleb na drogę, gdyż mieliśmy w domu zbyt mało pieczywa, a było nas przecież ośmioro. Przed godziną policyjną przyszły do nas przerażone i zapłakane Babcia i Ciocia, matka i siostra Ojca. Przyszły nas pożegnać i przyniosły nam bochenek chleba i kawałek słoniny. Ich ówczesny lokator – żołnierz sowiecki ze straży granicznej – wrócił wieczorem do domu i powiedział im, że na pewno tej nocy będą wywozić ludzi wcześniej spisanych. Po wyjściu Babci i Cioci namówiłyśmy do pójścia spać młodsze rodzeństwo: dwunastoletniego Stasia, który tego dnia miał podwyższoną temperaturę i ból gardła, dziesięcioletnią Terenię i ośmioletniego Antka. Same – Mama, Alina, Marysia, Jasia i Zosia – zostałyśmy w stołowym pokoju, zdenerwowane i oczekujące. Był z nami młody lekarz, Żyd z Łodzi, Rogoziński, który mieszkał wtedy u nas w naszym „panieńskim” pokoju z werandą. Wprowadził się on po 

WSPOMNIENIA LWOWIANINA - Tadeusz Trościanko



                                                      
     WSPOMNIENIA LWOWIANINA - Tadeusz Trościanko


Byłem aresztowany po północy 30 marca 1940 roku w rodzinnym domu przy ulicy Warszawskiej 63a na Kleparowie. Na wojskowej ciężarówce było już kilku ludzi. Zawieźli nas w górę ulicą Kleparowską, wokół kościoła Świętej Anny i przez Gródecką do ulicy Sądowej, gdzie mieścił się przed wojną sąd grodzki. W piwnicach budynku tego sądu zrobiono cele więzienne – przesłuchiwania więźniów odbywały się w budynku po przeciwnej stronie.

Byłem przesłuchiwany tej samej nocy. Wysoki „czubaryk”, o rysach kaukaskich, oskarżył mnie o zignorowanie wyborów lutowych. Z nieoczekiwaną przez samego siebie odwagą odparłem, czy nie zrobiłby on to samo w sytuacji odwróconej- gdyby tak Polacy wkroczyli do Rosji i po kilku miesiącach żądali od niego głosowania w wyborach polskich. Zaklął grubiańsko, ale zauważyłem w jego oczach zaskoczenie połączone z małym szyderczym uśmiechem. Rzucił następne pytanie a raczej stwierdzenie: Byłeś w zarządzie szowinistycznej organizacji „Biały Orzeł”! Odpowiedziałem, że owszem, byłem w zarządzie, ale ”Biały Orzeł” to czysto sportowy klub. Stwierdził następnie, że należałem do podziemnej organizacji


wojskowej. Zaprzeczyłem. Patrzył przez chwilę intensywnie w moje oczy i zapytał: Czy wiesz, że taka organizacja istnieje? – Odparłem, że nie wiem, ale jestem pewny, że jeżeli nie istnieje to wkrótce będzie istnieć. Zaklął znowu i naciskał dalej: - Gdyby taka organizacja istniała, wstąpił-byś do niej? – Odpowiedziałem, że nie miałbym wyboru, byłby to obowiązek.

wtorek, 12 kwietnia 2022

Życzenia wielkanocne 2022

Alleluja! Jezus żyje! ...

Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! 

„Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył,

a na życie rzucił światło przez Ewangelię”. 2 Tm 1,10b

     Niech Zmartwychwstały Chrystus 

obdarzy Was Swoim błogosławieństwem i przyjdzie do każdej rodziny, do każdego z nas, przynosząc pokój, miłość, radość! 

Niech uczy nas kochać, służyć, nieść Ewangelię na krańce Ziemi.

Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, wszystkim Sybiraczkom i Sybirakom,
 Przyjaciołom i Sympatykom 

życzy Zarząd Koła Sybiraków w Lubaczowie.