Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

piątek, 9 grudnia 2022

W bydlęcym wagonie- Beata Obertyńska


W bydlęcym wagonie- Beata Obertyńska


Przeciągnęli go potem pod ścianę,
do kąta, przyrzucili płaszczem bez guzików,
leżał sztywny i stygł...
Kto by sobie w transporcie
trupem głowę zaprzątał?


Nikt.

Jeszcze wczoraj wieczorem
mówił komuś po cichu,
że chory,
jeszcze rano dyszał...
Teraz spokój.
W tułaczych nóg zdeptane stępory
sztywność śmierci nacieka i cisza.

Nikt już wiecej po świecie
wlec ni ganiać nie będzie
tych sznurkami okręconych szmat.
Tak.
W pośmiertnej wygodzie
zdobył kąt na podłodze
i wyciągnął się wreszcie na wznak.

Czyjś?
Na pewno... Ktoś czeka,
ktoś się modli nocami,
żeby wrócił, przetrzymał to wszystko...
Ot i przepadł.
Jak dojdą, gdy nie wiemy my sami,
jakie imię miał, jakie nazwisko?

Znowu jedna śmierć taka...
Kto odbolał, opłakał,
kto ją odczuł? Nikt.
Bo któż? Nie my...
...Chyba - one. Te w strachu,
od stygnących już łachów,
po wagonie rozłażące się
- wszy.


Wiersz pochodzi ze strony: http://www.fronda.pl/blogi/nie-tylko-kaczmarski/beata-obertynska-in-memoriam,9382.html