Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

środa, 18 stycznia 2023

"Darmowa wycieczka"-Barbara Janczura

"Darmowa wycieczka"- Barbara Janczura

Czas Wam na stepy szerokie.
Czas Wam na "białe niedźwiedzie".
Czas... Już czas...
Za co?
Dlaczego?
Jakim prawem skazano-
Bogu ducha winnych ludzi?

Winny? - Tak!, bo był wójtem.
Wójt - burżuj, niech w tajdze pomarznie...
Winny ? - Tak! bo był nauczycielem.
Nauczyciel- inteligent, ekskrement,
niech w stepie pożyje...



Listonosz? - Tak! , bo z "listową kulturą" ma do czynienia.
Kowal? - Tak!, bo mozolną pracą służył gospodarzom okolicznym.
Drwal? - Tak! , bo dom ładny miał,
czysty i schludny.
Policjant? - bo dobry był, ludziom w potrzebie pomagał.

A potem?

Potem szło jak popadnie...
Bogaty czy biedny
Polak -
Niech przepadnie!