Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

poniedziałek, 31 stycznia 2022

Biały kwiatek II - Stanisława Wiatr-Partyka


Biały kwiatek II - Stanisława Wiatr-Partyka

Stary modlitewnik tajemnice kryje
Znalazłam cię kwiatuszku po tylu tylu latach
Witaj. No cóż jak widzisz- jeszcze żyję,
Nie jestem głodna i nie chodzę w łatach.
A ty? To smutne ... co się z tobą stało?
Z wdziękiem twoim ulotnym jak skrzydło motyla,
Z twym zapachem, kształtem, z twoją barwą białą-
Rozpadasz się zupełnie, jeszcze moment...chwila...

To ja zerwałam ciebie dawno i daleko.
Mieliśmy wtedy wiele wspólnego ze sobą.
Też dopiero rozkwitłeś. Bielutki jak mleko
Rosłeś sobie na stepie gdzieś nad polną drogą
I ja tam wtedy rosłam, jak ty wątła, dzika-
Dzika i bezbronna i ciekawa świata.
Czas jak piołun był gorzki. Czas jak piasek umykał
I łzy płynęły gorzkie i płynęły lata...

Spotykamy się znowu. Nie czuję się winna
Choć to ja cię zerwałam, pozbawiłam liści.
Może też mnie nie poznasz-jestem teraz inna,
Choć mój los się odmienił, choć mój sen się ziścił...
Pozbawiłam cię kwiatku korzeni i liści,
Na wygnanie wywiozłam, odcięłam od słońca,
Nie ma we mnie współczucia, nie ma nienawiści
I tylko wciąż ta gorycz
i smutek bez końca.

I tylko tak tęsknota, co zdaje się ogromnieć
I tylko gdzieś to miasto jedyne na świecie
I echo kroków, których nie sposób zapomnieć
Pana w pelerynie i Pani w berecie...
Jesteśmy kwiatku kwita- ja też bez korzeni
Mnie też przywiało tutaj spod nieba innego,
Mnie też brakuje słońca powietrza i ziemi,
Bo gdy nie ma Nieświeża,
to nie ma niczego...

/Tarnow, 1964/