Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

PISZĄ O NAS I DO NAS






Dziękuję za ciepłe słowa i miłe komentarze. 

To dla mnie i Sybiraków z Terenowego Koła 
w Lubaczowie ogromne wyróżnienie. 
                               
                                           


W małych rzeczach -odnajdujemy szczęście
W pięknej muzyce-szukamy chwili spokoju
W cudownym obrazie-odkrywamy inspiracje
W słowach wiersza-poszukujemy natchnienia
A ciepła- w sercach przyjaciół.


-



-