Nas Sybiraków wciąż ubywa - czas jest nieubłagany. Ze 138 członków zapisanych do Koła w Lubaczowie w chwili jego powstawania dziś pozostało już niewiele ponad 48 osób. Tragiczne przeżycia odcisnęły swoje piętno na życiu każdego z nas, a koszmary wciąż wracają. Nie ma wśród nas Sybiraka, który nie pozostawił kogoś na tamtej ziemi – rodziców, przyjaciół, sąsiadów. Dlatego też tak ważne jest przypominanie młodym tamtych tragicznych wydarzeń, ukazanie historii zsyłek, martyrologii nas-obywateli polskich i naszych niełatwych powrotów na ojczystą ziemię.
W ramach projektu edukacyjnego „O tym nie można zapomnieć – spotkania z kobietami, które
przeszły piekło obozów i łagrów”, organizowanego przez Instytut pamięci Narodowej, uczniowie klasy II"h" IV Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Rzeszowie, zorganizowali spotkanie z Sybiraczką Panią Lidią Argasińską.
Podczas spotkania, które odbyło się 30 maja 2015 roku, Pani Lidia Argasińska podzieliła się swoimi przeżyciami na Syberii. Wzruszenie odbierało głos uczestnikom tego spotkania.
Na koniec uczniowie podziękowali uczestniczce spotkania tymi słowami:
"... Dziękujemy Pani i wszystkim Sybirakom za to, że cierpieliście, abyśmy my mogli żyć w niepodległej, wolnej Ojczyźnie. Prosimy o przekazanie Wszystkim Sybirakom należącym do Terenowego Koła Sybiraków w Lubaczowie, aby jak najrzadziej do tych koszmarów wracali, ale jednocześnie prosimy, abyście zostawili po sobie ślad – spisany, nagrany... Ludzie odchodzą, ale pamięć o tych czasach musi pozostać ...!... Dziękujemy Pani i Wszystkim Sybirakom za upamiętnianie wartości patriotycznych i obywatelskich, poszanowanie tradycji narodowych i niepodległościowych oraz realizację idei sybirackich...
Ta krótka notatka nie oddaje atmosfery spotkania. Nie jest w stanie ukazać wzruszenia Sybiraczki-Pani Lidii Argasińskiej, gdy uczniowie i ich wychowawcy mówili o Sybirakach jako ludziach, którzy swą aktywnością wpływają na świadomość społeczną młodzieży, o tym, że młodzież i społeczność naszej Małej Ojczyzny jest otwarta na tą prawdziwą historię, historią spisaną ludzką krwią. Nie sposób opisać ogromnego zainteresowania młodzieży tym wszystkim, o czym mówiła Pani Argasińska podczas spotkania. Nie sposób ukazać, ani też opisać serdeczności z jaką została przyjęta przez młodzież i ich opiekunów.
By to zrozumieć, by odczuć dreszcz emocji, by przełknąć lub ukryć łzy cisnące się do oczu, trzeba po prostu na takich spotkaniach być!