Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

środa, 8 grudnia 2021

73 lata dzisiaj mija - Noc - Antonina Puzinowska-Tkaczyk


73 lata dzisiaj mija - Noc - Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Z 12-go na 13 -go kwietnia 1940r.
Pierwszy raz w życiu pociągiem jechałam.
Na pryczy skulona z innymi siedziałam.

Jako dziecko, byłam ciekawa.
Jak ta pierwsza"jazda" będzie przebiegała,
że zaczyna się nasza katorga,
o tym wtedy wcale nie wiedziałam.

Moja pierwsza podróż, ze Stołpców do Kokczetawa
sześć tygodni trwała.
Przez zakratowane okienko"świat" oglądałam.
Tysiące zesłańców w tym dniu wywożonych było
dzięki Bożej pomocy dużo z nas wróciło.

DZISIAJ WSPOMINAM:

To już na zawsze w pamięci zostanie.
Jak te przepełnione wagony się telepały.
Przy hamowaniu, bufory tak głośno stukały.
Dwa parowozy przeraźliwie wyły i ciężko sapały.

Chociaż byłam dzieckiem, spać nie pozwalały.
Póki będę żyła, ten dzień zawsze będę wspominała.
dla tych co ODESZLI, znicza zapalała.