"Za oknem prawie 40 stopniowy mróz. Krzyki enkawudzistów, płacz dzieci zbudzonych ze snu. I przerażone kobiety. Na spakowanie dano niewiele czasu- wspominają ze łzami w oczach Sybiracy z Terenowego Koła w Lubaczowie."
"... Jedni z nas wywiezieni zostali właśnie tego dnia, inni 13 kwietnia 1940 roku. Dlatego też obydwie daty są tak ważne w naszym życiu,
pamiętamy o nich, zapalamy znicze i składamy symboliczne wiązanki kwiatów pod Tablicą Pamięci..." - mówią cicho..
Niech pamięć o Sybirakach trwa w naszych sercach. O tych którzy wrócili, jak i o tych którzy na zawsze zasnęli na nieludzkiej ziemi.W życiu każdego narodu są takie wydarzenia, których czas nie okrywa zapomnieniem i nie odziera z emocji, które na zawsze pozostają w pamięci.
Sybiracy mają nadzieję, że tego dnia jak najwięcej osób – nie tylko Sybiraków – zapali czy to przy pomniku Sybiraków w swoim mieście czy też w dowolnym miejscu symboliczną świeczkę dla upamiętnienia tragedii wielu setek tysięcy Polaków, jaką były ich masowe deportacje do ZSRR..." - mówią Sybiracy.
„Zapal znicz wywiezionym” -
wołają Ci, którzy przeżyli i wrócili do wolnej Polski.
|
|