Minęło ponad 70 lat od zakończenia II wojny światowej, a tysiące ludzi wciąż poszukują swoich zaginionych w tamtym czasie bliskich.
Czasem to wygląda na cud! , ale tak się dzieję, że po latach ludzie odnajdują się, odnajdują swoich bliskich lub otrzymują krótkie informacje o Nich.
Okazuje się, że czasami spisane odręcznie notatki są często jedynym dowodem na czyjś los i jedyną szansą na odnalezienie bliskich.
Tysiące osób wciąż liczy na odnalezienie jakiegokolwiek śladu. Rodziny się nie poddają i zaginionych w czasie wojny szuka już nawet trzecie pokolenie. Poszukiwania odbywają się tradycyjnymi metodami, albo przez Internet.
Ostatnio na pocztę e-mail, na Facebooku i na Twitterze otrzymuję prośbę dotyczącą poszukiwań bliskich i znajomych, wywiezionych na Sybir, w stepy Kazachstanu, na Kołymę. Stąd pomysł na założenie skrzynki poszukiwań. Być może dzięki tym informacjom uda się co niektórym dowiedzieć o losach swoich bliskich.
Ktoś zapyta: "Dlaczego ją/jego poszukujemy?” .
Odpowiedź jest jednoznaczna:
Robimy to z potrzeby serca. Bo czy jest coś cenniejszego niż historia własnej rodziny, niż nasi bliscy?
Wszyscy, którzy poszukują jakiejkolwiek informacji o swoich bliskich i chcieliby zamieścić swoje ogłoszenia, proszę o kontakt e-mailowy, na FB lub Twitterze.
Roman Wójcicki poszukuje
Rupert Hewison poszukuje
|
|