Sybiracy są świadkami, w których głos należy się wsłuchiwać


       „Pamięć ocalała, bywa  jednak i tak,  
           że i Ona  potrzebuje ocalenia”. 
 
                 Barbara Janczura.
 
 
         10 lutego 1940 roku wywożono całe rodziny.
     
        13 kwietnia 1940 roku wywożono kobiety z dziećmi, ponieważ dwa dni wcześniej aresztowano mężów i ojców.

Czytając i słuchając wspomnień Sybiraków zauważyć można odmienność w opisach z dwóch powodów:

Najtragiczniejszy był los polskich sierot, które kierowano do sowieckich sierocińców tzw. dietdomami. Oprócz obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, zmuszano je do różnych prac na rzecz tych domów, kierowano do ciężkich prac kołchozowych.

Bez rodziny, bez pomocy opiekunów czy tez znajomych ich życie, walka o przetrwanie, była z góry przegrana.
 
 

niedziela, 29 października 2017

Wspomnienia z Syberii- Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Wspomnienia z Syberii- Antonina Puzinowska-Tkaczyk
Wspomnienia z Syberii- Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Mój Wielki Boże. Tyle już minęło lat,
jak okrutny był tamten świat.
w stepach, w dalekim Kazachstanie
Byłam chora, w ziemiance na pryczy leżałam.

Modliłam się: co z nami się stanie
przecież nie wiedziałam.
A byłam taka głodna, cichutko płakałam.
"Serdeczna Matko" często śpiewaliśmy.

Chociaż śpiewać głośno, czasem się baliśmy.
Pamiętam: miałam 8 lat,
w takich trudnych chwilach
gdy z głodu i zimna z sił już opadałam,
wyciągałam zimne ręce, do Boga i Marii wołałam:

Boże, Mario Matko! Daj mi trochę chleba!
I bardzo Cię proszę, zabierz mnie do nieba.
Ponad 6 lat tułaczka trwała.
Ile siły i nadziei modlitwa dawała.

Wróciłam i jestem. Już minęło tyle lat.
Często wspominam i myślę: jak okrutny był tamten świat.
Nie ma sił już ani zdrowia, często myślę skrycie.
Co mamy od Boga? To jest nasze życie.
Więc: żyjmy uczciwie, szanując ludzi,
Bo nikt z nas nie wie - czy się znów obudzi?